poniedziałek, 4 czerwca 2012

Schody

Schody w Sielance widzieliśmy już w wielu miejscach. My konsekwentnie i od początku postanowiliśmy zostawić je w miejscu im przeznaczonym. Fakt w projekcie to raczej drabina, ale wystarczy na tej samej powierzchni zaprojektować zabieg i wychodzą całkiem fajne schody.
Pomysł i co dalej? Ażurowe - odpadły - lęki z dzieciństwa. Poza tym są zbyt nowoczesne, jak na nasze wnętrze. Zatem pełne.. A później pojawił się pomysł dwukolorowych. Pan Stolarz jeszcze takich nie robił, jedne miał zlecone, ale realizacja nie doszła do skutku, poza tym zdziwiony był strasznie, bo jak to, jasny dąb i reszta biała. Efekt końcowy spodobał się. Pod schodami powstała super skryjówka dla małego Ristowskiego.
Konkluzja: schodom betonowym mówimy stanowczo NIE.