sobota, 5 czerwca 2010

Natura ożywiona






Dzisiaj w pocie czół obojga posadziliśmy tuje... Pogoda była typu - marsz na przetrwanie w Legii Cudzoziemskiej, ale daliśmy radę - nawet bez udaru:). Podczas naszej pracy Pan Sąsiad Rolnik postanowił "talerzówką" skosić trawę na łące znajdującą się tuż za naszą działką... Z okazji skorzystał popularny "Wojtek" wyłapując z niskiej już trawy pozbawione osłony gady, ptaki i ssaki. Uwijał się bardzo sprawnie spacerując niekiedy na wyciągnięcie ręki od nas, a metr za pracującym ciągnikiem:) - przepiękne ptaszysko:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz