poniedziałek, 3 sierpnia 2009


Pan Ristowski śledzi pogodę dzień pod dniu. Zeszłotygodniowe upały pozwoliły wysuszyć ziemię dość znacznie. Jednak nie udało się zrobić wykopów - terminów brak. Dziś w nocy szalała straszliwa burza, a właśnie dziś miały rozpocząć się prace przy wykopie fundamentów. Nie wiemy jaki jest stan gruntu na działce. Czekamy na pierwsze wieści od murarzy a wieczorem dokonamy oglądu sytuacji.

W ramach weekendowej rozrywki zrobiliśmy bramę. Zacne dwuskrzydłowe tworzywo otwiera przed gośćmi naszą cudowną krainę - pełną żyznej ziemi i głazów polnych. Poniżej nasze dzieło. Oczywiście głównie to zasługa pana Ristowskiego - ja tylko asystowałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz